Żory (Sohrau) są średniej wielkości miastem powiatowym na
Górnym Śląsku. Historią sięgają średniowiecza (prawa miejskie otrzymały
w XIII wieku), lecz nie zostało w nich zbyt wiele zabytków, a te, które są,
pochodzącą najczęściej z 19. stulecia. To efekt licznych pożarów, z których
trzy były szczególnie niszczycielskie i pochłonęły większość miejscowości. Dodatkowo w 1945 roku nawet osiemdziesiąt procent zabudowy mogło zostać zniszczone w czasie
przechodzenia frontu. Przetrwały cmentarze. Korzystając z dnia Wszystkich
Świętych postanowiłem zajrzeć na trzy zabytkowe nekropolie, wszystkie są z XIX
wieku.
Najstarszy jest cmentarz żydowski położony przy ulicy, a jakże,
Cmentarnej. Założono go w 1814 roku w oddaleniu od ówczesnego miasta, na
przedmieściu Kleszczówka (Klischczowka); dziś od centrum oddzielają go
dodatkowo tory kolejowe.
Pierwsi Żydzi pojawili się w Żorach na przełomie XV i XVI wieku, na półtora
stulecia zostali wygnani przez habsburskich cesarzy i powrócili po 1713 roku.
Zazwyczaj była to wspólnota nieliczna, jedynie w połowie XIX wieku pół tysiąca
Żydów stanowiło kilkanaście procent społeczności miasta. Duży spadek nastąpił
w okresie międzywojennym: wyznawcy Jahwe głosowali w plebiscycie za Niemcami,
więc po przyznaniu Żor Polsce większość z nich wyjechała do Rzeszy. Pozostało
jedynie kilkudziesięciu, a w momencie wybuchu II wojny światowej kilkunastu.
Wszystkich wywieziono do getta w Będzinie.