sobota, 30 września 2023

Beskid Niski: Krempna - Żydowskie - Ożenna - Huta Polańska.

Krempna (Крампна) leży w środku Beskidu Niskiego i od niej rozpocznę letnią wędrówkę po tym paśmie w roku 2023. Nietypowo jak dla mnie, bo zazwyczaj starowałem bardziej na wschód albo na zachód, ale w środku nigdy.

Mocno pomięty wysiadam w wiosce, będącej siedzibą gminy, w lekko zaawansowane popołudnie w połowie sierpnia. Za mną wiele godzin jazdy i pięć różnych połączeń (jeden pociąg i cztery autobusy). Podróż w ostatnim busie umilały mi rozmowy starszych państwa o śmierci ich znajomego.
- Podobno Jędrek umarł - mówił pewien dziadek. - Ale na wszelki wypadek zadzwonię do niego i sprawdzę, czy odbierze.

W Krempnej wita mnie dokładnie taka pogoda, jaką zapowiadali: chmury wiszą nisko nad horyzontem i straszą deszczem. Może się wstrzymają chociaż do wieczora?


Swoje pierwsze kroki kieruję na cmentarz wojskowy numer 6; jakoś zawsze było mi do niego nie po drodze. Położony jest on na wzgórzu Łokieć, zatem muszę trochę podejść. Mijam jedną ze świeżych wiat postawionych w Beskidzie Niskim za grube pieniądze, a z racji lokalizacji wśród zabudowy kompletnie do niczego nieprzydatnych.


Trochę widoków, a tymczasem zaczyna siąpić. Miło.


poniedziałek, 25 września 2023

Dni NATO w Ostrawie 2023!

Tradycyjnie we wrześniu na lotnisku Mošnov obok Ostrawy odbywa się impreza pod nazwą Dni NATO i Czeskich Sił Powietrznych (NATO Days in Ostrava & Czech Air Force Days, Dny NATO v Ostravě & Dny Vzdušných sil AČR). W 2023 roku zorganizowaną ja po raz dwudziesty trzeci i jest to jedno z największych takich wydarzeń w tej części Europy.


Odwiedziliśmy Mošnov już w 2021 roku i wróciłem zachwycony. To były czasy pandemii i obowiązywały specjalne ograniczenia, w tym liczby widzów: mogło ich wejść jedynie po czterdzieści tysięcy na dzień (w sobotę i w niedzielę), a pojawiła się i tak połowa tego. Jednym z plusów pandemii okazał się fakt, że wiele popularnych miejsc można było zwiedzać bez tłumów. Tym razem już to nie groziło, zapowiadała się fala chętnych do wizyty, zatem postawiliśmy dostać się na lotnisko w inny sposób niż samochodem, zwłaszcza, że rok temu moim rodzicom się to nie udało, gdyż... utknęli w gigantycznym korku.

Auto zostawiliśmy przy galerii handlowej w Ostrawie, przeszliśmy się na pobliski dworzec kolejowy Ostrava - Svinov, skąd kursowały specjalne pociągi osobowe, uruchomione jedynie w ten weekend. Nasz pociąg oczywiście zaliczył opóźnienie, co u Czechów jest raczej normą niż wyjątkiem, ale w dwadzieścia minut dostaliśmy się do stacji Mošnov, Ostrava Airport. Stamtąd zostało jeszcze ponad dwa kilometry spaceru w tłumie ludzi, wrzeszczących i atakujących otoczenie dzieciaków oraz rozmaitych skarpetosceptyków. 


Takie wydarzenia przyciągają różnych nawiedzonych, Mesjaszy i odkrywców prawdy objawionej, a w tym przypadku mniej lub bardziej jawnych fanów Putina. Czesi zawsze charakteryzowali się umiarkowanym entuzjazmem w stosunku od integracji międzynarodowej, ale jednak dziwi ta nieprzechodzącą niektórym miłość do Rosji, zwłaszcza, że trauma z 1968 roku jest nadal obecna w przestrzeni publicznej.

Lotnisko w Mošnovie to nieduży obiekt i nie korzysta z niego wiele linii, lecz już na wstępie widzimy dwa samoloty pasażerskie podchodzące do lądowania. A za nimi transportowy Airbus A400M należący do Luftwaffe!




poniedziałek, 18 września 2023

Czeski Beskid Śląski: Studeničné i Gírová.

Jaka waluta obowiązuje w Republice Czeskiej? Korony. Jakie więc było moje i mojego taty zdziwienie, gdy czeski bankomat zaproponował jedynie... euro. Działo się to pod koniec sierpnia na tyłach urzędu gminy w Mostach u Jablunkova (Mosty koło Jabłonkowa, Mosty bei Jablunkau). Przyjechaliśmy na Zaolzie, aby zrobić małą wycieczkę po czeskich szlakach Beskidu Śląskiego i okazało się, że będziemy mieli problem z funduszami. Co prawda posiadamy trochę gotówki, ale nie na tyle dużo, żeby szastać pieniędzmi na lewo i prawo 😏. Jest jeszcze karta, ale akurat ona u Czechów niekoniecznie się przyda. Czyżby spisek?

W centrum wioski stoi całkiem zgrabny Kulturní dům reprezentujący połączenie stylu góralskiego i japońskiego (przynajmniej takie odniosłem wrażenie patrząc na ścianę po prawej stronie 😏). Powstał w okresie międzywojennym dla PZKO (Polski Związek Kulturalno-Oświatowy), ale obecny wygląd to efekt niedawnego remontu.


Pomnik ofiar II wojny światowej. Co ciekawe, najwięcej z nich pochodziło z... Sosnowca. Podejrzewam, że jacyś robotnicy przymusowi.


Ruszamy na wschód (gdybyśmy poszli na zachód, to w Beskid Śląsko - Morawski). Początkowo czerwony szlak prowadzi przez wyludnione ulice Mostów.


poniedziałek, 11 września 2023

Hercegowina: Jablanica, Blagaj, Radimlja i Stolac.

Bośnia i Hercegowina jest jedynym krajem w Europie i jednym z ledwie kilku na świecie, które w swojej nazwie posiada spójnik. Co prawda prawie każde państwo składa się z kilku lub więcej regionów, ale w przypadku tego bałkańskiego tworu zdecydowano się to podkreślić już w XIX wieku. Mniejszą siostrą większej Bośni jest Hercegowina. Początkowo chciałem napisać "mniej znaną", ale przecież odwiedzają ją tłumy turystów podążające z Dalmacji do Mostaru!

Nazwa krainy pochodzi od niemieckiego słowa herzog, czyli księcia. A Hercegovina to "ziemia książęca". Herzogiem tytułował się w XV wieku niejaki Stjepan Vukčić Kosača, który stworzył na tym terenie samodzielne księstwo. Jego syn i następca został pobity przez Turków, którzy jako pierwsi użyli określenia Hercegovina dla nowo utworzonego sandżaku; mieli taką fantazję mianowania świeżo zdobytych ziem imionami wcześniejszych władców. Tu jednak przypadek zdarzył się wyjątkowy, bo chodziło nawet nie o imię, a o tytuł. W każdym razie ponad pięć wieków temu Hercegowina znalazła się na mapie Bałkanów i aż do kongresu berlińskiego (w 1878 roku) w jej skład wchodziły również obszary leżące w dzisiejszej zachodniej Czarnogórze i na skrawku Serbii (tak zwana "Stara Hercegowina"). Nie one nas będą jednak interesować, ale ta "właściwa", zajmująca jedną czwartą lub jedną piątą powierzchni państwa Bośnia i Hercegowina, w jej południowej części.

Hercegowina nie ma ściśle określonych granic, stąd różne dane odnośnie ilości mieszkańców i kilometrów kwadratowych. Północną może być pasmo Makljen, oddzielające dwa kantony Federacji boszniacko - chorwackiej, przy czym jeden kanton uznawany jest za przynależny do Bośni, a drugi do Hercegowiny, co zresztą znów sugeruje nazwa (hercegowińsko - neretwiański). Tak się złożyło, że jadąc na południe od Bugojna przejeżdżaliśmy akurat przez te góry i przez przełęcz o takim samym brzmieniu, zatem można uznać, że w tym miejscu oficjalnie rozpoczęliśmy przygodę z Hercegowiną 😏.



czwartek, 7 września 2023

Bośnia wzdłuż Vrbasu: Jajce i Bugojno.

Droga na południe Bośni jest bardzo fotogeniczna, prawie cały czas jedziemy w obszarze górskim, przeważnie doliną rzeki Vrbas. Dodatkowo w niedzielę pojawia się mało ciężarówek, więc odpada ten element, który na bośniackich szosach często stanowi problem.




Długi, ale wąski sztuczny zbiornik Bočačko jezero (Бочачко језеро).


W pewnym momencie przekraczamy wewnątrzbośniacką granicę: z Republiki Serbskiej wjeżdżamy do Federacji boszniacko - chorwackiej. Ponieważ Boszniacy i Chorwaci nie umieszczają wielkich tablic wjazdowych jak Serbowie, to rozpoznać to możemy po zmianie głównego alfabetu na łaciński. No i zniknęły masowe serbskie flagi, w Federacji flag etnicznych jest jednak mniej. Jedynym elementem związanym z szeroko pojętą władzą był radiowóz stojący blisko granicy i polujący na nieostrożnych kierowców.