Bardejów (po polsku także Bardiów, lecz nie podoba mi się ta
wersja, słow. Bardejov, węg. Bártfa,
niem. Bartfeld) to znana miejscowość na słowackiej mapie.
Zwłaszcza często docierają tu turyści z Polski, bo od granicy dzieli ją
ledwie dwadzieścia kilometrów. Co prawda naszym głównym celem są okoliczne
góry, ale wypadałoby zajrzeć chociaż na chwilę do centrum, zwłaszcza,
że Bastek tu jeszcze nie był. Objuczeni plecakami walimy zatem w stronę
starówki.
Miasto wpisano na listę dziedzictwa UNESCO z powodu średniowiecznego jądra
otoczonego murami miejskimi. To m.in. pokłosie upadku miasta, który dotknął
Bardejów, jak i cały Szarysz w XVIII i XIX wieku: ominęła go intensywna
industrializacja, która zazwyczaj oznaczała burzenie niepotrzebnych
zabytków. Bardejów ominęły też zniszczenia obu wojen światowych, chociaż
podczas tej pierwszej na krótko zajęli go Rosjanie, a potem odbiły wojska
austro-węgierskie.
Mury obronne uznawane są za najlepiej zachowane w całej Słowacji. Ich budowę
rozpoczęto w XIV wieku z polecenia króla Ludwika (Węgierskiego), zakończono
w XVI. Pierwotnie posiadały dwadzieścia trzy baszty, przetrwało do naszych
czasów dwanaście, a dodatkowo zrekonstruowano kolejnych dziewięć. Na
pierwszym zdjęciu Baszta Piwowarów (Bašta pivovarníkov) - nazwa
wskazuje, iż utrzymywał ją cech browarników. Na kolejnym Wielka i Mała Baszta
(Hrubá a Malá bašta), ta druga częściowo zrekonstruowana.
Rynek jak zwykle z nieco senną atmosferą. Rzeźba kata jest uwielbiana przez
turystów, prawie wszyscy robią sobie z nią fotki. Prawie, bo my nie 😏.
Główne obiekty głównego placu to gotycko-renesansowy ratusz i bazylika św.
Idziego (dom sv. Egídia).