Z założenia ma to być początek cyklu traktujący o różnych ciekawych miejscach na terenie Katowic...
Na zachód od centrum znajduje się Załęże (Zalenze). Mimo, że od głównego dworca kolejowego dzieli je dziesięć minut spaceru, to rzadko można tam spotkać mieszkańców innych dzielnic oraz gości spoza miasta.
Załęże ma długą historię, sięgającą XIII wieku, to jedna z najstarszych dzielnic stolicy województwa śląskiego. W XVIII i XIX stuleciu nastąpił w niej gwałtowny rozwój przemysłu (kopalnie, huty i fabryki), który trwał do początku obecnego millenium, kiedy upadły największe zakłady... dzisiaj Załęże służy jako sypialnia oraz skupisko problemów społecznych. Jest tutaj największy procent bezrobotnych w całym mieście, a liczba klientów pomocy społecznej stawia okolicę na drugim miejscu podium. Gdyby połączyć wskaźniki osób bez pracy, zagrożonych biedą, alkoholizmem i przestępczością to dzielnica dzierży palmę pierwszeństwa w Katowicach.
I właśnie dlatego Załęże kusi :).
Życie toczy się wzdłuż głównej szosy - Gliwickiej. Załęże to typowa ulicówka, a Gliwicka jest niespotykanie jak na miejską ulicę pokręcona - to pozostałość po dawnej wiejskiej zabudowie.
Za czasów niemieckich nosiła ona nazwę Moltkestraße, a w okresie międzywojennym i do 1954 roku Stanisława Wojciechowskiego. Potem dawny prezydent podpadł komunistom i nazwę Gliwickiej, która do tej pory biegła tylko w centrum, przedłużyli też na Załęże.