Garść informacji praktycznych, które mogą się przydać przed wyjazdem do Kraju Wikingów.
Dojazd - samolot lub samochód. Na krótki wypad lub do konkretnego miasta ta pierwsza opcja. Tanie linie latają z kilku miast Polski, rezerwując odpowiednio wcześniej i mając szczęście można trafić na naprawdę dobre ceny. Dla osób chcących zwiedzić większy obszar kraju pozostaje tylko własny wóz, gdyż komunikacja publiczna w Szwecji jest droga. Najprostszy i najtańszy sposób to oczywiście prom. Generalnie pływają one do Szwecji ze Świnoujścia i Trójmiasta. My wybraliśmy prom z tego pierwszego miasta - z Górnego Śląska bardziej pasowała nam opcja dojazdu do portu.
Możliwe są rejsy dzienne i nocne: te drugie wydają się bardziej atrakcyjne, gdyż nie tracimy dnia, który możemy poświęcić na zwiedzanie. Nocną podróż promem można też potraktować jako nocleg, za który nie musimy dodatkowo płacić - fotele lotnicze są nieco wiekowe, ale ogólnie wygodne. Nie ma problemu też z kąpielą, gdyż na korytarzu są bezpłatne i dostępne dla wszystkich prysznice. Można wykupić dodatkowo kabinę, lecz na 6 godzin podróży to mało sensowne (rzecz jasna jeśli nie jedziemy z dziećmi). Na promie możemy też zaszaleć w kasynie, zjeść obiad, wypić coś w barze i zrobić zakupy. Ceny jednak są wysokie, a szału nie ma, gdyż wiele towarów jest polskich, więc to żadna atrakcja.
Pod koniec czerwca 2015 za rejs w jedną stronę (2 osoby plus samochód) płaciliśmy 505 złotych. UnityLines jest trochę tańsza od Pollferies. Na promie musimy zjawić się odpowiednio wcześniej - my byliśmy nieco ponad godzinę przed planowanym odpłynięciem. Co ciekawe - przy wjeździe w ogóle nie sprawdzano naszej tożsamości ani nie zaglądano do bagażnika... Mógłbym wwieźć dowolną rzecz.
 |
Prom pływa pod banderą Bahamów |
Inną opcją jest dojazd od strony lądu - z Finlandii to daleko i wygodne jedynie przy kilkutygodniowej podróży po północy Europy. Pozostaje Dania - pomysł ciekawy, ale wiąże się z dodatkowymi opłatami za duńskie mosty. Ewentualnie można zastanowić się nad promami kursującymi z Niemiec.