Poniżej znajduje się wpis archiwalny opisujący sytuację z początku 2019 roku. Aktualny stan ośrodka narciarskiego, zmiany i moja najnowsza opinia została umieszczona na samym końcu tekstu.
Červenohorské sedlo (niem. Roter-Berg-Sattel, Rotenbergsattel) to prawdopodobnie najpopularniejsza przełęcz w Jesionikach. Prowadzi przez nią uczęszczana droga krajowa nr 44, wychodzą stąd szlaki piesze w kierunku Pradziada i na Šerák. Dokładnie w tym miejscu przebiega granica między Morawami a Śląskiem.
Zatrzymywałem się na niej kilka razy w cieplejszych miesiącach, aby wykorzystać ją turystycznie. Na początku lutego postanowiłem przetestować jako narciarz 😏.
O ile sama przełęcz znajduje się na wysokości 1013 metrów n.p.m., to tutejszy ośrodek narciarski rozciąga się między 862 a 1164 metrem n.pm.. Na gości czeka 8 wyciągów oraz 7,5 kilometra tras. Ta druga liczba może nie powala, ale ogólnie brzmi nieźle.
W rzeczywistości nie jest aż tak różowo. Problemy zaczynają się już na samym początku, kiedy trzeba zaparkować - co prawda nominalnie ośrodek posiada aż trzy parkingi, ale dwa są niewielkie, a trzeci dość szybko się zapycha. Zajrzałem na Červenohorské sedlo we wtorek i około godziny 10 rano udało mi się zająć jedno z ostatnich wolnych miejsc. To okres ferii zarówno w Republice Czeskiej i w niektórych województwach polskich, ale mimo to ilość ludzi w tygodniu mnie nieprzyjemnie zaskoczyła. Podejrzewam, że w weekend dzieje się tu istny armagedon! Spora część narciarzy (może nawet połowa lub większość) porozumiewa się po polsku ze wszystkimi tego konsekwencjami.
Na szczęście parkingi są bezpłatne (w 2020 roku może zostać pobrana opłata 200 koron od osób nie korzystających z ośrodka). Po zapełnieniu powstaje problem, bowiem nie ma innej możliwości zostawienia samochodu niż na przełęczy - na drodze z obu stron stoją zakazy zatrzymywania się.