środa, 21 stycznia 2015

Carnuntum - z wizytą u Rzymian

Pogoda na zewnątrz nie zachęca do nowych wędrówek, więc pozwolę cofnąć się w czasie - do weekendu majowego w 2013 roku. Odwiedziłem wówczas pogranicze słowacko-austriackie: po stronie austriackiej padło na okolice miejscowości Bad Deutsch-Altenburg (Dolna Austria). 

W czasach rzymskich znajdowało się tam miasto - Carnuntum, obóz wojskowy, a następnie stolica prowincji Pannonia, położona tuż nad granicą IMPERIUM ROMANUM. Początki Carnuntum to I wiek n.e., najpierw jako punkt wojskowy, potem stopniowo rozbudowywane, osiedlają się cywile i w II wieku zostaje stolicą prowincji. Przez 3 lata przebywał tutaj Marek Aureliusz, Septymiusz Sewer został tu obwołany cesarzem, a w 308 roku odbyło się spotkanie trzech cesarzy, dyskutujących o przyszłości Imperium. 

Stolica prowincji była bardzo rozległa - w centralnym punkcie był obóz wojskowy, obok niego osada cywilna dla rodzin żołnierzy oraz osób świadczących wojsku usługi. Na zachód wznosiło się miasto właściwe. Do tego rozległe gmachy przedstawicieli władz. Dwa amfiteatry (wojskowy i cywilny), port, liczne świątynie, łaźnie itp.. 

Całość rozciągała się na długości ponad 4 kilometrów, a w szczytowym okresie mogło mieszkać 40 tys. ludzi. Koniec nastąpił na przełomie IV i V wieku, wraz z wycofaniem się Rzymian z limesu. 
 

poniedziałek, 12 stycznia 2015

Beskid Śląsko-Morawski - Prašivá i Ropička

Dla odmiany coś górskiego :) 


Postanowiłem turystycznie zakończyć nowy rok i padło na nieodwiedzony w 2014 roku Beskid Śląsko-Morawski - celów było kilka, ale ostatecznie razem z tatą podjeżdżamy do wioski Komorní Lhotka

Polska nazwa to Ligotka Kameralna i bynajmniej nie ma związku z kameralnym otoczeniem, ale nawiązuje do Kamery (Komory) Cieszyńskiej. 

Tutaj czuć już prawdziwą zimę :) Na pohybel zimie bez białego cudeńka :D 


Wita nas jakiś facet, którego początkowo wziąłem za księdza (był podobnie ubrany). Okazał się jednak nie do końca zdrowym miejscowym, który rzeczywiście miał z księżmi coś wspólnego, bo wyciągał rękę po cudzą kasę :D