Mając wolny wrześniowy weekend postanowiłem ruszyć na jednodniową samochodową objazdówkę po czeskiej stronie granicy. Ponieważ akurat siedziałem w swojej rodzinnej miejscowości, to padło na najbliższy nam Śląsk Cieszyński. Nie do końca spodobało się to pogodzie, bowiem po tygodniu upałów i pełnej klary akurat w sobotę nastąpił spadek temperatury o 10 stopni, a niebo zaciągnęło się ciemnymi chmurami. Mówi się "trudno"...
Pierwsze zdjęcie robię przy rondzie w Pruchnej (czes. Pruchná, niem. Pruchnau), gdzie stoi ruina gospody z przełomu XVIII i XIX wieku. To najstarszy budynek w miejscowości, dobry przykład traktowania zabytków w Polsce. Wpisany był na listę u konserwatora, ale całe lata pozostawał bez opieki i doprowadzony został do stanu agonalnego. W tym roku oficjalnie go wyburzono, choć - jak widać na załączonym obrazku - nie do końca: większość obiektu nadal istnieje.
Na horyzoncie Beskid Śląski.