czwartek, 26 stycznia 2023

Macedońsko - serbskie religijne klimaty w drodze. I w końcu dałem na mszę!

Wysuszone i pofałdowane macedońskie krajobrazy na północ od Kumanowa (Куманово). Pordzewiały przystanek przypomina mi wielki piekarnik.



Wieś Staro Nagoričane (Старо Нагоричане) jest ciekawa z dwóch powodów. Pierwszy to etnograficzny - większość mieszkańców jest Serbami. W całym kraju stanowią niewiele ponad jeden procent obywateli, a ten region jest ich największych skupiskiem. O ich obecności świadczą m.in. wywieszone przy drogach serbskie flagi. Sama miejscowość nie wygląda na zbyt bogatą, choć posterunek policji elegancko wymalowano na różowo.




niedziela, 22 stycznia 2023

Macedońskie trzy razy K: Kratowo, Kameni Kukli i Kumanowo.

Ostatnie dwa dni w Macedonii Północnej będą intensywne: pokonywanie wielu kilometrów i zwiedzanie nowych miejsc, w tym dość często zaczynających się na literę K. Zaczęliśmy od Kruszewa (Крушево), najwyżej położonego miasta w kraju, po czym zjechaliśmy w szeroką dolinę wokół Prilepu (Прилеп). Tereny te słyną z uprawy tytoniu, który suszy się na każdym kroku.
 

 
Płaskość kończy się dość szybko i wkrótce droga znowu się wznosi, a dookoła wyrastają góry. Do tego szosa jest w remoncie, kilka razy stoimy na światłach, a rosnąca temperatura powoduje problemy, które miałem kilka dni wcześniej w Albanii: niektóre auta odmawiają posłuszeństwa (na zdjęciu bułgarska pseudo terenówka).



wtorek, 17 stycznia 2023

Górskie podsumowanie roku 2022!

Rok 2022 był pierwszym od dwóch lat, kiedy na moją aktywność górską nie mieli wpływu politycy. Wreszcie niczego nie zamykano, nie otwierano i nie musiałem szukać alternatywnych pomysłów. Nawet lasy pozostały otwarte...
 
* Styczeń
 
Podobnie jak rok wcześniej zaczynam wycieczką z tatą, tym razem w Beskid Śląsko-Morawski. Odwiedziliśmy Prašivę i Ropičkę. To był wyjazd kompletnie bez słońca i chyba jedyny taki w ubiegłym roku, ale za to mieliśmy prawdziwą zimę, za którą teraz tęsknię.
 

 * Luty
 
Na początku lutego skoczyłem pierwszy raz w Sudety, a konkretnie w Rychleby (Góry Złote). Przyjemna jednodniówka na odcinku Česká Ves - Lázně Jeseník, czyli po terenie, gdzie jest sporo źródełek i pomników. Zima nadal dopisywała.


Potem odbywał się zlot Forum Chimalajowego na Cieślarówce w Beskidzie Śląskim. Postanowiłem tam przybyć od czeskiej strony - poszliśmy od Bystrzycy przez Filipkę. W dolinach było już zielono, ale w wyższych partiach nadal panowała biel i mróz.


wtorek, 10 stycznia 2023

Górskie pożegnanie 2022 roku: Biskupská kupa i Borůvková hora.

Najbliżej położone mojego miejsca zamieszkania pasmo górskie to Góry Opawskie. Mimo to aż do końca grudnia wydawało się, że będzie to "rok bez Kopy Biskupiej"! Po prostu nie miałem czasu jej odwiedzić, a nie jest ona aż tak atrakcyjna, żeby z niej powodu rezygnować z innych wyjazdów. W końcu jednak trzy dni przed sylwestrem udaje się ją zdobyć!
 

Tym razem ruszamy w trójkę. Oprócz mnie Bastek, który zna Kopę jak swoją dziurawą kieszeń, oraz Gosia, która również ma doskonale spenetrowaną okolicę, lecz nigdy nie wchodziła na szczyt od czeskiej strony.
W Zlatych Horach jesteśmy na tyle wcześnie, że obie knajpy przy głównej drodze są zamknięte! Idziemy zatem na zakupy do sklepu, a potem z reklamówką udajemy się na cmentarz, podziwiając architekturę.