Kilka zdjęć z morawskiego Šumperku (Mährisch Schönberg), miasta nazywanego bramą Jesioników. Spojrzenie ciemne, gdyż po zmroku, w dodatku w czasie podającego deszczu...
Klimat jak z kart powieści Krajewskiego o Eberhardzie Bocku w Breslau .
Granica starego z nowym...
--------
I jeszcze kilka słów o miejscowej ubytovni. Zarezerwowałem nocleg, wydrukowałem sobie mapkę i po przyjeździe rozglądam się w poszukiwaniu celu. Budynek ze zdjęć w internecie faktycznie jest, na rogu. Ale żadnych oznaczeń o miejscach noclegowych.
Zostawiłem auto na parkingu, łażę, szukam, w końcu wszedłem do szmateksu zasięgnąć języka. Kobieta zaprosiła mnie na zaplecze, gdzie jakiś facet dopytuje się o nazwisko.
- Nie ma takiej rezerwacji!
Jak nie ma? Pokazuję wydruk z maila... aaa... z Polski? To jest. Po raz kolejny okazało się, że potwierdzenie rezerwacji to podstawa, a w przypadku telefonowania można zostać z niczym.
Mój rozmówca każe mi biegnąć za sobą przez skrzyżowanie, dwa razy na czerwonym świetle . I prowadzi do budynku, który z zewnątrz przypomina normalną kamienicę.
Na wewnętrznej fasadzie stary, dawno nieczynny zegar oraz data budowy.
W środku na korytarzach zachował się układ, drzwi, okna oraz oryginalne posadzki.
Nie znalazłem informacji co mieściło się tam pierwotnie - podejrzewam, że mieszkała tutaj jakaś bogata rodzina mieszczańska. Za to według map do niedawna mieściła się tam Artystyczna Szkoła Podstawowa :)
Mimo ciemności, wyłowiłeś fajne detale i odnalazłeś ciekawe zakamarki. Jak mniemam, to tylko skromny fragmencik reszty.
OdpowiedzUsuńA ta miejscóweczka na nocleg całkiem całkiem, i chyba nie drogo?
250 koron za pokoj z aneksem kuchennym (wyposazonym w naczynie, mikrowelę oraz czajnik i kuchenkę) oraz łazienkę. Za 200 koron łazienka na korytarzu. Jak na te warunki w Czechach - nieźle!
Usuń