Położone w województwie opolskim Kopice (Koppitz) zawsze były
niewielką miejscowością, ale od średniowiecza stanowiły mieszkanie kolejnych
rycerskich, a potem szlacheckich rodzin. Od połowy XIX wieku stały się
własnością Schaffgotschów, jednego z najbardziej znanych
arystokratycznych rodów Śląska. Miejscowy pałac przebudowali oni z takim
rozmachem, że nazwano go śląskim Wersalem (tak po prawdziwe - kilka
rezydencji nosiło takie miano), tutaj ulokowano rodzinne mauzolea. Co jakiś
czas przyjeżdżam do Kopic zobaczyć, co zostało z dawnej świetlanej przeszłości
i zawsze jest to wizyta smutna, choć teraz po raz pierwszy z pewną nutką
optymizmu.
Parkujemy pod różowym kościołem Podwyższenia Krzyża. Klasycystyczna świątynia
przez krótki okres w 1945 roku pełniła także funkcję stajni. Na ścianach
kostnicy i ceglanym murze są wyraźne ślady po kulach. Później okazało się, że
prawie na każdym starym budynku są takie pamiątki.
Rodzina Schaffgotsch była nie tylko jedną z najbardziej znanych, a od 19.
stulecia majętnych, lecz również rzeczywiście śląską szlachtą. Co prawda
praprapraprzodkowie wywodzili się z Frankonii, lecz już w XIV wieku otrzymała
pierwsze dobra na Śląsku (jeszcze jako Schaff). Zostali na nim aż do 1945
(choć jedna z linii osiedliła się w Czechach). Skupiali się na Dolnym Śląsku,
jeden z przedstawicieli ożenił się z piastowską księżniczką, koligacąc się w
ten sposób z wieloma rodami europejskimi. Wreszcie w 1858 roku graf Hans
Ulrich von Schaffgotsch pojął za żonę Joannę Gryczik, rodowitą Ślązaczkę. On
był biedny, ale z tytułem, ona była chłopką, lecz bajecznie majętną, bo w
cudowny sposób odziedziczyła fortunę Karola Goduli, górnośląskiego
przedsiębiorcy, więc zwano ją śląskim Kopciuszkiem. Małżeństwo
zaaranżowano, jednak okazało się szczęśliwe. Młoda para postanowiła uwić swoje
gniazdko w Kopicach.