Początek września to u mnie tradycyjny okres zwiedzania zabytków - przeważnie
sakralnych - województwa podkarpackiego. Tym razem przyjrzymy się
świątyniom w zachodniej części powiatu przemyskiego. Niemal wszystkie
przedstawione w tym wpisie obiekty to dawne cerkwie greckokatolickie, bo
właśnie one interesowały mnie najbardziej. Niestety, od 1947 roku żadna z
nich nie spełnia już swojej pierwotnej roli. Większość została przekształcona
w kościoły rzymskokatolickie i mniej lub bardziej przebudowana, pozostałe zaś
nie są używane do regularnych celów kultowych: część z nich została
wyremontowana, inne natomiast z każdą wiosną coraz bardziej zbliżają się do
stanu rozbiórkowego.
Pierwszy postój to wioska Wapowce (Вапівці), położona kilka kilometrów na zachód od Przemyśla. Dokładne
ustalenie dawnego składu etnicznego jak zawsze może nastręczać problemy -
polskie spisy powszechne bywały w tych przypadkach nierzetelne, z kolei
Ukraińcy lubili zaliczać do swojej nacji
wszystko co się ruszało i nie było endekiem ani żydem. Nie ulega jednak wątpliwości,
że ta prawie tysięczna miejscowość w okresie międzywojennym była zamieszkana
głównie przez Ukraińców wyznających grecką odmianę katolicyzmu. Pamiątką po
nich jest cerkiew św. Mikołaja, dziś kościół filialny pod wezwaniem tego
samego patrona.
Cerkiew wybudowano w 1875 roku. Być może data nad drzwiami (1915) to rok remontu po zniszczeniach wojennych powstałych w czasie szturmowania Twierdzy Przemyśl. Obok stoi drewniana dzwonnica.
Na cmentarzu szaleje chłop na traktorku i przycina wyschniętą trawę w taki sposób, że w powietrzu zrobiło się zielono. Zachowało się kilkanaście starych nagrobków w cyrylicy, ale na grobie "księdza kanonika" napis wykonano po polsku.