Tiszafüred to miasto we wschodniej części środkowych Węgier. Miasto
dziesięciotysięczne, na pozór nie wyróżniające się niczym szczególnym.
Wieczorem w jego centrum hula wiatr, przemykają jedynie pojedynczy
nastolatkowie i radiowozy policji. O tak, gliniarzy tu sporo, zwłaszcza koło
lokalu z kebabem.
- Albania
- Austria
- Bośnia i Hercegowina
- Bułgaria
- Chorwacja
- Czarnogóra
- Czechy
- Dania
- Grecja
- Izrael
- Kosowo
- Litwa
- Luksemburg
- Macedonia
- Mołdawia
- Niemcy
- Palestyna
- Rumunia
- Serbia
- Słowacja
- Szwecja
- Ukraina
- Węgry
- Włochy
- Górny Śląsk
- Dolny Śląsk
- Kujawy
- Małopolska
- Podlasie
- Polesie
- Ruś Czerwona
- Suwalszczyzna
- Wielkopolska
- Ziemia kłodzka
- Beskidy
- Sudety
- Góry czeskie
- Góry słowackie
- Lista UNESCO
- Muzea
- Piwo
- Informacje praktyczne
sobota, 28 listopada 2020
poniedziałek, 23 listopada 2020
Chorwacki i węgierski interior - Baja, Hollókő i inne miejsca.
Po dwóch nocach spędzonych w Chorwacji pora wracać na Węgry.
Oznacza to wiele kilometrów do przejechania. Co prawda dzień jest długi, ale i
tak zacznie go brakować.
Pierwsze kilometry biegną w pobliżu
Parku Przyrody Kopački rit, więc co jakiś czas przejeżdżamy przez jakieś kanaliki.
Ta okolica jest niemal kompletnie wyludniona. Mijamy wioskę
Podunavlje (Подунавље, Dunai-puszta). Wioskę w cudzysłowie, gdyż
pozostało po niej jedynie kilka pustych domów. Myślałem, że to efekt wojny,
ale już przed nią mieszkały tu jedynie dwie osoby - jeden Chorwat i jeden
Serb, jak donoszą statystyki. Dziś podobno nadal posiada jednego mieszkańca.
Chyba nocuje w lesie...
wtorek, 17 listopada 2020
Vukovar i okolice.
W Bośni i Hercegowinie symbolem ludobójstwa z lat 90. ubiegłego wieku stała
się Srebrenica, w Chorwacji rolę taką rolę odgrywa Vukovar.
Do czasu wybuchu konfliktu Vukovar był spokojnym, zamożnym miastem, pełnym
zabytkowej barokowej architektury. Na Dunaju działała jedna z największych
stoczni w kraju. Najliczniejszą grupę mieszkańców stanowili Chorwaci, Serbów było
nieco mniej, ale przeważali w okolicznych wioskach. To oraz fakt, że
miejscowość leży na samej granicy, spowodował, że w momencie rozpadu
Jugosławii rozpętało się tu piekło.
Napięcie pomiędzy dwiema głównymi narodowościami zaczęło gwałtownie rosnąć już
w 1990 roku, kiedy to w pierwszych wolnych wyborach zarówno w Serbii jak i w
Chorwacji zwyciężyły partie nacjonalistyczne. Chorwaci rozpoczęli drogę do
niepodległości, chorwaccy Serbowie bali się zmarginalizowania oraz powtórki z
II wojny światowej, kiedy to ustasze urządzili im rzeź. Jednym z najbardziej
zapalnych punktów był zachodni Srem (Syrmia) - czyli właśnie ta część
Chorwacji, którego główne miasto to Vukovar. Miejscowi Serbowie przy wsparciu
Belgradu organizowali własne oddziały (oficjalnie - samoobrony) i przejmowali
władzę na prowincji, de facto zaczął się okres dwuwładzy: sam Vukovar pozostał
w rękach Chorwatów (którzy zaczęli prześladować Serbów), a serbska okolica
odpowiedziała m.in. blokadami dróg i wypowiedzeniem posłuszeństwa. Taki obrót
spraw nie może zakończyć się dobrze... Drobne starcia pomiędzy chorwacką
policją a serbskimi paramilitarystami przybierały na sile, padali pierwsi
zabici. Do akcji wkroczyła Jugosłowiańska Armia Ludowa (JNA), w której w tym
czasie służyli głównie Serbowie i Czarnogórcy. Teoretycznie miała rozdzielać
zwaśnione strony, faktycznie często wspomagała rodaków.
Etykiety:
2020 wakacje,
Chorwacja,
Dunaj,
granica chorwacko-serbska,
kirkut,
muzeum,
pałac,
pomnik poległych,
pomniki komunistyczne,
zamek
Lokalizacja:
Vukovar, Chorwacja
niedziela, 8 listopada 2020
Osijek - twiedza, katedra i czerwony Fićo.
Osijek (węg. Eszék, niem. Esseg) to największe miasto
Slawonii, uznawany jest także za jej nieoficjalną stolicę. Stolicę
leżącą na głębokich peryferiach - płynąca przy
Osijeku Drawa stanowi granicę tej krainy. Co więcej -
północne dzielnice (Podravlje i Tvrđavica) położone za rzeką to już
historyczna Baranja.
Właśnie po baranskiej stronie zostawiamy samochód, na bezpłatnym dużym
parkingu skrytym wśród wysokich drzew. To przypadek, bo początkowo chciałem
zaparkować gdzieś w centrum, jednak moją uwagę zwróciły ruiny zabudowań
fortecznych.
Większość historii miasta związana jest z armią i rzeką. Już Rzymianie
posiadali tutaj swój obóz o nazwie Mursa, strzegący mostu na Drawie,
który wielokrotnie stawiał się napływającym z północy barbarzyńcom. Gdy w
końcu zniszczyli go Awarowie, nastąpiła trwająca kilka wieków przerwa w
źródłach historycznych: miasto, już zasiedlone przez Słowian, pojawia się
ponownie na kartach dziejów w XII wieku. Zdobyte i zburzone przez Turków w
1526 roku stało się ważnym punktem na militarnej mapie Europy: w jego
pobliżu Sulejman Wspaniały kazał wybudować długi na siedem kilometrów
drewniany most, uznawany za jeden z ówczesnych cudów świata. Konstrukcja,
dzięki której Osmanowie mogli łatwo przerzucić w kierunku terenów
chrześcijańskich duże ilości wojska, była solą w oku przeciwników i kilka
razy próbowano go spalić, ale za każdym razem Turcy wznosili go na nowo.
Skutecznie udało się go zlikwidować dopiero pod koniec XVII wieku, kiedy
muzułmanie stracili Osijek na zawsze.
Subskrybuj:
Posty (Atom)