poniedziałek, 7 września 2015

Sudeckie browary restauracyjne - Branná kontra Jeseník

Krótka przerwa od tematu skandynawskiego ;) 

Podczas ostatniego pobytu w Sudetach Wschodnich miałem okazję odwiedzić dwa małe browary restauracyjne u stóp Jesioników. Pierwszy z nich znajduje się w Brannej (Goldenstein), niewielkim miasteczku na Morawach. To Minipivovar Kolštejn, założony w 2014 roku. Nazwa nawiązuje do dawnej czeskiej nazwy miejscowości, którą zmieniono po II wojnie światowej na obecną - tamta była zbyt mało czeska...

Restauracja przy browarze działa w centrum, tuż obok ratusza - mieści się w budynku, gdzie chyba od zawsze istniał jakiś Gasthaus. Wewnątrz przyjemnie - dwie sale w środku, jedna w takiej większej altanie. Ceny jedzenia do najtańszych nie należą, w dodatku kelnerka myli zamówienia - na droższe, oczywiście. Tylko jedno piwo na barze - 12-ka. Trochę mało :/ Podobno w każdym miesiącu mają jakieś specjalne, ale z  racji końca sierpnia musiało już zejść... Piwo ogólnie bardzo smaczne - koszt 28 koron.

Browar w Brannej
Brann - 12-tka

Drugi browar prawie po sąsiedzku, choć już na czeskim Śląsku - w Jeseniku (Freiwaldau). Jest o trzy lata starszy od poprzedniego - ruszył w 2011. Tutaj już ciut trudniej trafić - mimo, że stosunkowo blisko ścisłego centrum to znajduje się w dość zaniedbanej okolicy, de facto na podwórzu starych zakładów. Z zewnątrz bardzo tam swojsko (akurat jest jakaś mała impreza, pali się ognisko, gra muzyka), w środku już bardziej wypucowane. 

Podwórze przed jesenickim pivovarem
Nie ma tam dań restauracyjnych, ale przekąski do piwa jak najbardziej i tanie - np. utopenec 28 koron. Można było skosztować trzech piw - jakąś lemoniadę (10-tka), 11-tkę i 12-tkę. Wziąłem tą ostatnią - całkiem smaczna. Ceny - do 30 koron. Jest też piwo z regionalnego browaru w Poličce. Oczywiście chętni mogą kupić piwo na wynos, również we własnych naczyniach.

Piwo i... utopenec ;)

Porównując z polskimi browarami restauracyjnymi, gdzie zwykły lager potrafi kosztować 8-10 złotych to można dojść do wniosku, że albo wytworzenie w Republice Czeskiej piwa jest znacznie tańsze niż w RP, albo... polscy restauratorzy zwyczajnie strzygą klientów z kasy, jadąc na popularności niszowego piwa. Osobiście stawiam na to drugie ;).

W pojedynku mini-pivovarów Jesenik prowadzi z Branną 1-0: taniej, bardziej swojsko i z większym wyborem.

3 komentarze:

  1. Dobrze wiedzieć. Osobiście z tamtych rejonów próbowałem jedynie piwa z Hanušovic- Holbe Premium i Šeráka.
    A zdradzisz co to ten utopenec? Wygląda smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Utopenec to kiełbasa marynowana, najczęściej biała :) Normalnie raczej bym nie zjadł, bo pływa w oleju/oliwie, ale do piwa doskonała :)

      Usuń
  2. Aż mama smaka na te specjały :) Oczywiście razem z lokalnym piwem :)

    OdpowiedzUsuń