Na skraju wioski Wopławki (Woplauken) znajdziemy zalesiony, otoczony
polami kopiec. Po wejściu między drzewa po kilkuset metrach dotrzemy do
kaplicy grobowej rodziny Schmitdt von Schmidtseck. Kaplicę w stylu
neogotyckim wybudowano około 1900 roku. Nie wiadomo ile osób pochowano tam do
stycznia 1945 roku, ale wydaje się, że maksymalnie dwie lub trzy.
Na pierwszy rzut oka mauzoleum wygląda na będące w znacznie lepszym stanie,
niż to w Dobie od rodziny Schenk, ale szybko okazuje się, że jedynie przednia
ściana trzyma się w całości. Boczne są mniej lub bardziej rozwalone, a
podłoga rozkopana. Zawsze się zastanawiam skąd w ludziach różnych narodów
taki barbarzyński popęd do dewastacji miejsc spoczynku?
Podobno kaplica jest nawiedzona. Nie przekonamy się jednak o tym, ponieważ nie będziemy przy niej czekać nie tylko do wieczora, lecz ani jednej chwili dłużej: miliony komarów są tak agresywne, że naprawdę nie można ustać bez ruchu nawet kilku sekund!
W samej wiosce znajdziemy więcej pozostałości po bogatej przeszłości. Na skrzyżowaniu stoją zabudowania przypałacowe, w tym okazały spichlerz z XIX wieku. Wszystko w stanie mniejszego lub większego rozkładu. Ostatnie zdjęcie jest autorstwa Buby.