Wielka Sobota to u mnie od paru już lat okazja, aby powłóczyć się po Śląsku. Tym razem z racji pogody było ono trochę ograniczone, ale zaliczone.
Na dzień dobry - Ozimek (Malapane) który generalnie zbyt ciekawą miejscowością nie jest, lecz posiada najstarszy w Europie żelazny most wiszący.
Na dzień dobry - Ozimek (Malapane) który generalnie zbyt ciekawą miejscowością nie jest, lecz posiada najstarszy w Europie żelazny most wiszący.
Wybudowano go w 1827 roku nad rzeką Mała Panew, a wykonała go... Huta Małapanew (Hütte Malapane), gdyż most stanął tuż przy niej. Nietrudno zauważyć, że nazwa miasta w języku niemieckim to też Malapane, a więc wszystko wzięło się od rzeki.
Do 1938 roku most służył w normalnej komunikacji, a następnie aż do 2010 znajdował się w granicach zakładu i był dostępny tylko dla pracowników.
Dziś pięknie odnowiony jest chlubą Ozimka i znalazł się nawet w jego herbie, który notabene jest kompletnie niezgodny z zasadami heraldyki .
Samą hutę założono znacznie wcześniej, bo w połowie XVIII wieku z polecenia Fryderyka Wielkiego. Jej dziełem był m.in. pierwszy w lądowej Europie most drogowy, stojący do 1945 roku na Dolnym Śląsku.
Poste drogi śląskiej prowincji. Szkoda, że tak nie jest zawsze .
Daleko dalej, bo już w śląskiej części Górnego Śląska zatrzymujemy się w Wielowsi (Langendorf). Tutaj z kolei przyciągnął mnie cmentarz żydowski - położony nietypowo, bo w środku pola.
Nekropolie żydowskie zazwyczaj powstały poza miejscowościami, lecz ten dzieli od wsi z kilometr.
Między drzewami stoi lub leży około 200 nagrobków. Większość opisana jest tylko po hebrajsku, język niemiecki pojawia się rzadko - to też niezbyt częste. Stan macew jest różny, ale teren oczyszczono i uporządkowano kilka lat temu i widać, że ktoś musi kirkut doglądać.
Na dwóch czy trzech grobach podpisali się jacyś debile... a, przepraszam, to są obrońcy Polski przed muzułmanami. Część innych macew jest cała czarna i nieczytelna - to efekt "zabaw" ze sprejem...
Zastanawiające jest też, iż w tak małej miejscowości jak Wielowieś była silna grupa żydowska - miejscowa gmina stała się macierzystą dla kolejnych gmin w Pyskowicach i Toszku. Na kirkucie zresztą chowano żydów z dalszej okolicy, ale zapewne tylko okresowo, gdyż w tej części Śląska istniały inne miejsca do grzebania.
W centrum Wielowsi warto jeszcze rzucić okiem na pałac z XVIII wieku, mieszczący dziś urząd gminy.
Herb rodziny Verdugo albo Durant...
Z tyłu zabudowania folwarczne.
W niedalekiej Połomii (Pohlom, Ostwalde) zachowała się biała tabliczka, ale tylko z jednej strony wjazdowej.
Na koniec przejeżdżamy przez Kopaninę (Koppanina) - na samej jej końcu pod koniec XIX wieku baronowie von Fürstenberg wybudowali kolejny pałac. Współcześnie mieści w nim dom opieki społecznej dla dzieci, do którego wstępu strzeże wysoki płot i... zakaz fotografowania i filmowania .
Szczerze mówiąc nie mam ochoty na dyskusje z jakimś cieciem, więc nawet nie wychodzę z auta i robię zdjęcie zza płotu. Niewiele widać, ale zwisa mi to.
Znacznie przyjemniejszy klimat panuje przy tym domu w środku przysiółka - bardziej przypomina mi tereny ze wschodu, a nie Górnego Śląska.
------
Relację z Wielkiej Soboty z 2015 roku można przeczytać tutaj:
natomiast z 2014 roku tutaj:
Już od kilku lat obiecuję sobie odwiedzić Ozimek. Chyba będę musiał się w końcu tam wybrać bo widzę, że most po remoncie ładnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńa byłeś tam przed remontem? :>
UsuńNo właśnie nie byłem, a chciałem zobaczyć ten most. Tak długo się zbieram, że zdążyli go rozebrać, wyremontować i poskładać ;)
UsuńTo ciekawe, mamy w Polsce najstarszy most wiszący, jest też pierwszy na Świecie wykonany techniką spawania, a tak mało osób o tym wie. A do Ozimka chętnie się wybiorę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Podobają mi się tamte okolice i zwiedzałem je wielokrotnie, kiedy były jeszcze w nich budowle zachowane w dobrym stanie. Na Kirkucie nie byłem, choć już się wybieram od kilku lat ;)
OdpowiedzUsuńFajny post - pozdrawiam :)