Na dobry początek wspomnienie z wypadu na Ziemię Kłodzką na początku marca. Jednym z ciekawszych odwiedzonych miejsc był teren dawnej wsi
Rothflössel. Osada położona była w Górach Bystrzyckich na samej granicy z dzisiejszymi Czechami. Założono ją w XVI wieku i przez kilka wieków tętniła życiem - działała tutaj gospoda, schronisko turystyczne, tkalnie lnu i bawełny, browar. Chętnie odwiedzali ją turyści z racji ładnego położenia.
W okresie międzywojennym zaczęła powoli się wyludniać, a jej koniec przyniosła II wojna światowa. Po wypędzeniu miejscowych Niemców nowa polska władza była bardzo nieufna w stosunku do zaprzyjaźnionej socjalistycznej Czechosłowacji (nie bezpodstawnie) i zaorała pas drogi granicznej powyżej wsi -
Rothflössel, przemianowany na
Czerwony Strumień został odcięty od reszty kraju i przestał istnieć.
Dzisiaj prowadzi tutaj ścieżka dydaktyczna i szlak pieszy - oglądać możemy jedynie smętne ruiny barokowych domów, poprzewracane krzyże i figury świętych oraz, najbardziej okazałe, resztki dawnej kaplicy. A do tego cisza i spokój i wolno płynący graniczny strumień o tej samej nazwie.
|
Ruiny barokowej kaplicy |
|
Ruiny barokowego domu |
|
Resztki jednego z wielu pomników świętych |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz