Grudzień. U mnie to czas jarmarków świątecznych.
W tym roku długo nie było pewne czy w ogóle dojdzie do jakiegoś wyjazdu, dopiero tydzień przed terminem okazało się, że można jechać. I zaczęły się problemy... ale o tym w innym wątku, ostatecznie jako cel wybraliśmy bliskie Śląska okolice, bo kraj královéhradecký (po polsku zapisywany często jako hradecki).
Tereny kraju są dość często przemierzane przez turystów - tędy prowadzi najszybsza z Wrocławia droga do Pragi, tutaj są miasta skalne i część czeskich Sudetów. Nie to nas jednak interesuje...
Po zakupach w Nachodzie zatrzymujemy się na obrzeżach położonego niedaleko miasteczka Česká Skalice (Böhmisch Skalitz). W niewielkim zagajniku znajduje się cmentarz wojskowy z XIX wieku.
Tereny na północny-wschód od stolicy regionu były miejscem bitew i potyczek podczas wojny austriacko-pruskiej w 1866 roku. Pamiątek po nich jest cała masa, w większości dobrze utrzymanych, co stanowi mocny kontrast z pozostałościami tego typu na polskich Ziemiach Wyzyskanych.
W tym miejscu spoczywają austriaccy, pruscy i saksońscy żołnierze, którzy zginęli w bitwie pod Skalicą (Schlacht bei Skalitz) - było to boczne starcie kampanii, podobnie jak inne zakończone porażką i ciężkimi stratami wojsk Habsburgów oraz wspomagających ich Saksończyków.
Specyfiką cmentarza (i innych tego typu miejsc) jest różnorodność pomników i krzyży - niemal każdy inny. Niektóre upamiętniają całe pułki, inne pojedyncze osoby, zwłaszcza oficerów (jest też generał). Napisy są głównie po niemiecku, gdzieniegdzie dodano czeską wersję, z rzadka tylko po czesku.
Sama miejscowość ma średnio interesujący rynek, służący jako parking.
Z ciekawszych obiektów - stoi tu pałac, wybudowany na ruinach dawnej twierdzy.
Przy pobliskim barokowym kościele kolejna pamiątka po 1866 - grób żołnierzy z obu stron zmarłych w miejscowym lazarecie.
Widać, że zima się zbliża
W Skalicy jest szkoła, do której uczęszczała kiedyś pisarka Božena Němcová. Jest też dawny hostinec, gdzie tańczyła podczas jakiegoś święta
Przy głównej ulicy drogowskazy na Wrócław
Jadąc dalej co jakiś czas z okna widzimy coś interesującego - np. Pomnik poległych w wiosce Velký Třebešov (Groß Trebeschau) - na samym ostrym zakręcie.
Albo dwujęzyczny kamienny drogowskaz; zastanawiam się z jakiego okresu, bo najpierw jest napis po czesku, ale z drugiej strony kieruje do Skalicy, bez przymiotnika "czeski", który, jak sądzę, pojawił się dopiero w XX wieku. Najprawdopodobniej pochodzi z połowy wieku XIX.
Dłuższy postój robimy w wiosce Kuks (Kukus). To ciekawe miejsce - nad Łabą wznosi się z jednej strony osada, a z drugiej potężny barokowy kompleks - hospital Kuks. Na początku XVIII wieku wybudował go pewien hrabia, jednocześnie zakładając uzdrowisko - liczył, że dzięki znakomitym gościom podniesie swoją rangę, gdyż szlachectwo otrzymał dopiero jego ojciec w wyniku nadania, a nie dziedziczenia.
Na lewym brzegu powstał wspomniany hospital - dziwne, że Czesi używają tutaj nazwy z angielska, a nie jak zawsze - nemocnice. To archaizm językowy, oznaczający w przeszłości i szpitale i przytułki prowadzone przez zakony. Ten szpital działał aż do 1938 roku, a początkowo wypoczywali tutaj weterani wojskowi.
Zdjęcie jest pod światło, ale oddaje jego wielkość.
Skoro barok to muszą być ogromne rzeźby - wiele rzeźb!
Współcześnie w środku działa m. in. muzeum farmacji ze starą apteką. W sezonie zapewne pełno tutaj ludzi, dziś jesteśmy sami
Na tyłach znajduje się niewielki barokowy ogród.
Uzdrowisko, założone przez hrabiego, faktycznie zaczęło przyciągać sławnych, bogatych i dobrze urodzonych - bawił tutaj np. Beethoven. Niestety, osiem lat po otwarciu hrabia zmarł, a dwa lata później lecznice źródła zniszczyła powódź. Prosperita trwała więc dekadę.
Pozostała ładna dla oka wioska, w której sporo drewnianych domów, wybudowanych głównie w 1703 roku dla służby i rzemieślników.
Kiedyś po tej stronie rzeki stał też pałacyk, ale rozebrano go w 1903 roku. Pamiątką po nim jest murowana skarpa ze śladami po schodach, kryjąca zaniedbane źródło.
Najstarszy zachowany obiekt to z kolei dawna gospoda z 1699 roku.
Dobre miejsce z widokiem na hospital.
W Kuksie należy uważać na niebezpieczne koty - ostrzegają przed nimi czerwone tabliczki.
I faktycznie, są wszędzie - jak nie w oknach, to na ulicach!
Za Kuksem zjeżdżamy na boczne, dziurawe drogi, pełne ziemi i błota... cały czas niby świeci słońce, ale zakryte jest delikatną mgiełką.
Przed Rozběřicami (Rosberschitz) ponownie pojawiają się ślady krwawych wydarzeń z 1866 roku - to właśnie w tej okolicy rozegrała się największa z bitew - pod Sadową, czasem określaną też na Chlumie, a po niemiecku Schlacht bei Königgrätz.
Przy niemal każdym takim miejscu znajdują się tablice informacyjne opisujące pomniki, ich historię a także mapa okolicy. Tu pochowano 40 Prusaków i 60 Austriaków.
Z drugiej strony wioski, przy drodze nr 35 i pod płotem stacji benzynowej kolejne skupisko. Trzy monumenty upamiętniają oficerów, jeden żołnierzy z 38 austriackiego pułku pieszego, w którym służyli głównie Węgrzy.
Nad wioską Chlum takich miejsc jest tak dużo, że z braku czasu ograniczamy się jedynie do kilku.
Mauzoleum żołnierzy austriackich i saksońskich. Niegdyś odbywały się tutaj msze polowe w rocznice bitwy.
Muzeum - oczywiście w grudniu zamknięte. Zaraz za nim las poprzecinany okopami.
Największy pomnik - Baterie mrtvých. Spoczywają tutaj artylerzyści austriaccy łącznie z dowódcą - majorem Augustem van der Groebenem i innym oficerem. Łącznie zginęły 54 osoby i 68 koni. Konstrukcję wieńczy posąg Austrii z liściem laurowym (raczej nie symbolizującym zwycięstwa, bo przecież Cesarstwo dostało tutaj ciężkie lanie...).
A na koniec samotny obelisk w polu - postawiony ku czci żołnierzy I austriackiego korpusu armijnego, którzy właśnie stąd ruszali w bój przeciwko Prusakom. Ruszali głównie po śmierć...
Tak naprawdę po miejscach związanych z tą mocno już zapomnianą wojną można urządzić sobie osobną wycieczkę - i to jest jeden z planów na przyszłość.
A na razie dzień powoli zacznie ciemnieć, my natomiast musimy jechać na swoje miejsce noclegowe, coby nam recepcji nie zamknęli...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz