środa, 30 grudnia 2015

Stolice czeskich krajów - zestawienie

Republika Czeska administracyjnie dzieli się na 13 krajów, odpowiadających polskim województwom. Dość często nazwa kraj jest też spolszczana na język polski właśnie jako województwo, co jest niepoprawne - przecież np. landów, departamentów czy stanów nikt tak nie spolszcza...

Poniżej - w ramach pewnego podsumowania kilku lat podróżowania oraz również mijającego roku - przygotowałem małe zestawienie stolic krajów - niektóre z nich są bardzo znane turystom, inne niemal w ogóle. Nie mniej każda z nich ma w sobie coś ciekawego. Lista nie jest pełna - brakuje trzech miast, w których jeszcze nie byłem, lecz o tym na końcu.

Kolejność alfabetyczna:
1. Brno - stolica kraju południowomorawskiego i całej krainy Morawy. Drugie pod względem wielkości miasto Republiki. Turystów przyciągają liczne zabytki starówki z dawną romańską katedrą. Fanów wojskowości na pewno zainteresuje twierdza Špilberk przez wiele lat służąca jako więzienie. Na listę dziedzictwa UNESCO wpisano modernistyczną willę Tugendhatów z okresu międzywojennego. W okresie letnim odbywają się w mieście liczne rekonstrukcje i pokazy historyczne, przypominające bitwy, których wiele się przetoczyło w jego dziejach...

Starówka w Brnie
Brno stanowi również dobry punkt wypadowy w najbliższe okolice, np. w Morawski Kras. W jego otoczeniu znajduje się sporo interesujących miejscowości - m.in. Slavkov (Austerlitz) oraz liczne zamki i pałace. Dobrą komunikację zapewnia autostrada (choć nie zawsze najwyższej jakości), łącząca miasto z Pragą i Bratysławą oraz z polskim Śląskiem (autostrada D1/A1, przejście w Gorzyczkach).

niedziela, 27 grudnia 2015

Na zachód od Hradca Králové. Szopka.


Wszystko co dobre, szybko się kończy. Po weekendzie w Königgrätz w niedzielne południe pora wracać na Śląsk. 

Rzecz jasna, nie bez przystanków. 

W niewielkiej wiosce Běleč nad Orlicí (Großbieltsch), na zachód od HK, znajduje się rodzinny browar mieszczący się w leciwej gospodzie. Zaglądam tam w celu zakupu dwóch flaszek ;) 
 
 

wtorek, 22 grudnia 2015

Hradec Králové - miasto królowych, salon republiki

W Hradcu Králové byłem wielokrotnie, ale zawsze na... obwodnicy, zazwyczaj jadąc w kierunku Pragi lub Nachodu. Pora była w końcu zobaczyć same miasto, tym bardziej, że w tym roku nie było czasu na planowanie czegoś dalszego...

Jak już wcześniej pisałem - decyzja o tym, że gdzieś pojedziemy zapadła ledwie tydzień wcześniej. Szybko okazało się, że znalezienie noclegu w rozsądnej cenie w tak krótkim terminie nie jest sprawą prostą. Wysyłałem zapytania w różne miejsca (również do Ołomuńca) - reakcją był... brak reakcji! Od piątku do niedzieli nie dostałem ani jednej odpowiedzi - najwyraźniej wszystkie recepcje były wówczas odcięte od sieci. Dopiero w poniedziałek kilka osób raczyło się odezwać: przepraszamy, brak miejsc. Wszędzie! I to nawet w obiektach posiadających kilkaset łóżek. W końcu odpisała ubytovna należąca do firmy transportowej, położona niedaleko głównego dworca kolejowego. Warunki umiarkowane, ale cena bardzo znośna - jedynie 160 koron.


Za dodatkową opłatą wypożyczyłem sobie telewizor. Plusem było to, iż był kolorowy. Minusem - że działał tylko jeden kolor, niebieski 😛.

czwartek, 17 grudnia 2015

Na północ od Hradca Králové


Grudzień. U mnie to czas jarmarków świątecznych

W tym roku długo nie było pewne czy w ogóle dojdzie do jakiegoś wyjazdu, dopiero tydzień przed terminem okazało się, że można jechać. I zaczęły się problemy... ale o tym w innym wątku, ostatecznie jako cel wybraliśmy bliskie Śląska okolice, bo kraj královéhradecký (po polsku zapisywany często jako hradecki). 

Tereny kraju są dość często przemierzane przez turystów - tędy prowadzi najszybsza z Wrocławia droga do Pragi, tutaj są miasta skalne i część czeskich Sudetów. Nie to nas jednak interesuje... 

Po zakupach w Nachodzie zatrzymujemy się na obrzeżach położonego niedaleko miasteczka Česká Skalice (Böhmisch Skalitz). W niewielkim zagajniku znajduje się cmentarz wojskowy z XIX wieku. 
 

Tereny na północny-wschód od stolicy regionu były miejscem bitew i potyczek podczas wojny austriacko-pruskiej w 1866 roku. Pamiątek po nich jest cała masa, w większości dobrze utrzymanych, co stanowi mocny kontrast z pozostałościami tego typu na polskich Ziemiach Wyzyskanych. 

czwartek, 3 grudnia 2015

Bieszczady po sezonie - gdzie spać? Aktualizacja cen z 2023.

Uwaga: to jest wpis archiwalny, przedstawiający sytuację z 2015 roku. Od tego czasu wszystko się zmieniło, zwłaszcza ceny! Postanowiłem jednak go zostawić, aby pokazać jak wszystko poszło w górę w kolejnych latach. Dodałem także szybką aktualizację.

Bieszczady poza sezonem mają kilka plusów... jednym z nich jest brak problemów ze znalezieniem fajnego, klimatycznego i taniego noclegu. Zwłaszcza ten ostatni aspekt jest istotny. A pisząc taniego mam na myśli cenę nie przekraczającą 30 złotych za osobę.

Wybór jest spory - zwłaszcza w licznych miejscowościach wzdłuż głównych dróg. Warto przyjrzeć się wybranym obiektom.

1) "Bacówka PTTK Pod Honem". Lubię spać w obiektach PTTK - bywają różne, ale mniej więcej człowiek wie, czego się spodziewać. Bacówka położona jest nad Cisną i, jak sama nazwa wskazuje, pod szczytem Hon. Drewniany budynek, na kamiennej podmurówce, wybudowano w latach 80. według projektu Edwarda Moskały - jest kilka takich w polskich Beskidach.